Promocja Ministrantów AD 2016
W niedzielę, 6 marca podczas Mszy św. o godz. 10:00 grupa czternastu chłopców została przyjęta do grona ministrantów. Wydarzenie to miało charakter uroczystej ceremonii, która uwieńczyła roczny okres przygotowań.
Tuż przed godziną dziesiątą wierni oczekiwali w kościele na rozpoczęcie nabożeństwa. Komże i pelerynki poskładane u stóp pogrążonego jeszcze w półmroku ołtarza, w towarzystwie pamiątkowych obrazków św. Dominika Savio zapowiadały pewną niezwykłość nadchodzącej liturgii. Rozbłysły światła, rozległ się dźwięk dzwonków i z zakrystii wyszedł ministrant z krzyżem, który poprowadził procesję wewnątrz świątyni. W orszaku wraz z pozostałymi ministrantami, lektorami i księdzem Proboszczem, już po raz ostatni przybrani w czerwone szarfy kroczyli kandydaci na ministrantów.
Po zakończeniu Liturgii Słowa nastąpił właściwy obrzęd zaprzysiężenia nowych ministrantów, poprzedzony poświęceniem komży i pelerynek, a uwieńczony ich ubraniem - na oczach wszystkich wiernych i przy asyście starszych kolegów.
Czwarta niedziela Wielkiego Postu w tradycji nazywana jest niedzielą radości. Tego roku przypadła ona 15 marca i przyniosła nam pewne radosne wydarzenie. Do grona ministrantów w jasienickiej parafii dołączyło ośmiu chłopców, którzy przygotowywali się do tej posługi przez wiele miesięcy.
W listopadzie ministranci, którzy szczególnie zaangażowali się w prace przy naszej parafii wyjechali na wycieczkę do Warszawy. Program był różnorodny i ciekawy. Chłopcy rozpoczęli od wizyty na stadionie Warszawskiej Legii. Mieli tam okazję obejrzeć sam obiekt, a także zwiedzić miejscowe muzeum. Mogli też obserwować trenujących zawodników.
W poniedziałek, 23 grudnia odbyło się wigilijne, opłatkowe spotkanie ministrantów i dziecięcej scholi. Na przybyłych czekali księża Zbigniew i Grzegorz oraz zastawione, świąteczne stoły.
Po wakacyjnym odpoczynku i przygodach, z radością i zapałem powrócili ministranci do swoich formacyjnych zbiórek. Na drugim wrześniowym spotkaniu, po wspólnej modlitwie w kościele, nasza służba liturgiczna popędziła na boisko, gdzie żywiołowo i z nieskrywaną przyjemnością spędziła czas aż do ciemnej nocy, oddając się sportowej rywalizacji. Zdaje się, że obecni nasi księża Grzegorz i Jerzy wdrażają ideę wychowania księdza Jana Bosko: "Boisko martwe - diabeł żywy, boisko żywe - diabeł martwy" :)